W ostatnim czasie przybywa użytkowników systemu od Appla. Ale więcej użytkowników=więcej wirusów

<info - komputerswiat.pl>
W sieci pojawił się nowy złośliwy kod, który atakuje użytkowników systemów operacyjnych Apple'a. Trojan OSX/Crisis upatrzył sobie za ofiary użytkowników Snow Leoparda oraz OS X Lion i może zostać zainstalowany bez potrzeby uzyskania wyższych przywilejów w oprogramowaniu, czyli po wpisaniu hasła.

Trojan po instalacji nawiązuje co pięć minut połączenie z numerem IP 176.58.100.37 i oczekuje instrukcji od hakera. OSX/Crisis otwiera więc sobie tylną furtkę w systemie. Warto dodać, że tworzy przy tym 14 plików (bez hasła) lub 17, gdy zostanie uruchomiony na podwyższonych uprawnieniach w Mac OS X.

Więc. Po ataku Flashbacka <spustoszył 1% komputerów> i kolejnym ataku OSX/Crisis można zobaczyć, że coraz więcej wirusów przesiada się na inne platformy niż Win.
Więc. Polecam instalację antywirusa. Ale... Jest jedno ale. Za darmo takiego nie ma poza ClamXAv

A do osób mających linuxa - też ten system nie jest na wszystko odporny. Ale o tym kiedy indziej

Co nie zmienia faktu ,ze na windę jak najwięcej tego syfu ostatnio paskudny Ukash.
Jeszcze miałem te wersje zmodyfikowana 4 godziny z tym dziadostwem walczyłem.

Co do linuxa to ja jeszcze jak byłem na Windowsie kupiłem licencję na Eset nod32 antivirus i jak przesiadłem się na linuxa to mam o tyle dobrze że w ramach swojej licencji mogę też używać linuxowej wersji tego programu, bardzo dobra polityka firmy.

Są już wirusy które skanują jaki system a potem atakują, a co do maca to aby tam włączyć wirusa wyskakuje okienko i trzeba dać ok , no bez przesady ale ogarnięty użytkownik byle czego nie klika.

A na linuxie też tak nie jest? Z tego co mi się wydaje trzeba hasełko roota albo nadać uprawnienia plikowi żeby był wykonywalny?

No tak ale wiadomo kto jest statystycznym userem maca ,a kto linuxa, chociaż ubuntu ostatnio jest naprawdę proste.

I tak najgorsze jest to że najwięcej laików korzysta z Windowsa a tam jest najłatwiej o wirusa, wystarczy otwarcie strony internetowej, i to jest paranoja.

Zwłaszcza gdy ktoś korzysta z IE.

Na Mac OS przynajmniej laik tak łatwo nie zarazi sie wirusem... w Mac trzeba jednak swoją ingerencja zezwolić na dostęp. Nie będzie wirusa "out of the box" z systemem

A UAC w Windows'ie to co :p